poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Rafał Miszkiel, autor kanału "Życie na wózku"

Kochani. Nie ukrywam, że świetnie bawię się przy wywiadach. Oczywiście brak mi skilla ale to jest do wypracowania. Dzięki tekstom tego typu mogę poznać naprawdę wiele fantastycznych osób. Nie, nie mówię o jakiś sławach naszego światka. Mówię o osobach, które pomimo stosunkowo niewielkiej popularności też mogą wiele o sobie powiedzieć. Dzisiaj mam dla was wywiad z Rafałem, autorem kanału YT "Życie na wózku". Jak sobie radzi w życiu? Jak sobie radzi w gamingu? Jaki jest? Zapraszam!


Witam Cię Rafale bardzo serdecznie.
Witaj Szymon

Nie jesteś "niepełnosprawny" od urodzenia, prawda? Czy zechciałbyś nam coś powiedzieć o wypadku?
Nie, nie jestem „niepełnosprawny” od urodzenia. Nikomu o tym nie opowiadam i nie opowiem bo nie widzę w tym sensu. Chcę oduczyć ludzi ciekawości, ponieważ załóżmy że dana osoba dopiero co wylądowała na wózku i jest strasznie wrażliwa, a więc raczej nie chce do tego wracać tylko chce o tym zapomnieć. Gdy taki wścibski człowiek podejdzie do takiej osoby w celu zapytania co się jej stało to tylko ją zdołuje. Dlatego zawsze będę przeciwny pytaniu o takie rzeczy, a poza tym co kogo to obchodzi? Po co to komu? Do plotkowania? 
Wracając do mojego wypadku, jeżeli ktoś jest  tak bardzo ciekawy co mi się stało to będzie musiał poczekać aż wydam swoją książkę. Plus oczywiście jeszcze za nią zapłacić. W życiu nie ma nic za darmo.

 Jesteś graczem, to dość nietypowe dla kogoś w twoim stanie.
Kiedyś też bym tak pewnie powiedział lecz gdy teraz jestem niepełnosprawny to udowodniłem sobie i dla wielu ludzi że można grać tylko jedną ręką i to na bardzo wysokim poziomie.

Na twoim kanale „Życie na wózku” możemy zobaczyć jak radzisz sobie z padem i myszką. Ciekawią mnie twoje osiągnięcia. Są one jednak na niższym poziomie niż przed wypadkiem czy wciąż łoisz skórę innym?
Ja przed wypadkiem bardzo rzadko grałem na komputerze ponieważ wolałem korzystać z życia niż żyć w wirtualnym świecie. Grałem tylko w  LOL’a więc nie byłem jakimś PRO graczem. Teraz też mam takie same podejście do grania lecz aktualnie posiadam trochę więcej wolnego czasu bo nie imprezuję tyle co kiedyś i nie śmigam często na siłkę, zatem mój poziom znacznie się zwiększył, na przykład w takim CS GO potrafię zrobić nawet Ace’a więc nie jest źle.
Szczerze mówiąc Ace robi wrażenie. Sam jeszcze takiego nie wyciągnąłem a za warzywniaka się nie uważam :D

Jakie są twoje plany w związku z twoim kanałem na YT? Możemy spodziewać się gameplay’ów?
Tutaj powiem krótko. 
Raczej nie, ponieważ nie mam na to czasu i aktualnie mam tylko laptopa. Może w przyszłym roku.

Wydajesz się być osobą niezwykle silną psychicznie. Starasz się być absolutnie samowystarczalny czy polegasz na pomocy innych?
Tak jak to się mówi. Przetrwają tylko najsilniejsi, więc wolę tę opcję „absolutnie samowystarczalny”. Oczywiście jest jeszcze kilka rzeczy do nauczenia się żebym stał się samodzielnym, lecz na to trzeba czasu i pieniędzy.
Czas i pieniądze... chyba wszystkim tego brakuje.. a przynajmniej większości.

Denerwuje Cię kiedy ktoś oferuje pomoc bo czujesz się traktowany jakoś „specjalnie”?
Cholernie mnie to denerwuje. Gdy osoba niepełnosprawna będzie potrzebowała pomocy to o nią sama się upomni i wytłumaczy w jaki sposób to zrobić, żeby jej nie skrzywdzić. W ogóle nie powinno się robić wszystkiego za niepełnosprawne osoby, ponieważ taki człowiek nigdy niczego się nie nauczy i nie będzie samodzielny.

Jesteś świetnym przykładem człowieka, który robi to co lubi pomimo przeciwności losu. Mówię tutaj akurat o gamingu. Z czego jednak musiałeś zrezygnować po wypadku?
Nigdy nie byłem jakimś wielkim pasjonatem gier. Dla mnie granie zawsze było świetnym lekarstwem na nudę i zarazem dawało mi to dużo frajdy gdy grałem ze znajomymi. Niestety zrezygnować musiałem z treningów na siłowni i z survivalu, ponieważ do tego potrzebne są nogi.

Wiemy z twojego kanału jakiego sprzętu używasz do grania. Czy masz jeszcze jakieś porady dla ludzi, którzy twierdzą, że nie mogą grać?
Mam jedną poradę. Nie dawać nigdy naciągać się na jakieś sprzęty typu mysz sterowana wzrokiem itp. Cholernie dużo to kosztuje. Lepiej szukać tańszych rozwiązań, na przykład myszka z wieloma przyciskami bądź jakieś inne sprzęty.

Poznałeś oba aspekty życia (pełno i niepełnosprawny). Czy tęsknisz za tamtym życiem czy jednak starasz się o tym nie myśleć i brać z obecnej sytuacji jak najwięcej dobrego?
Ja ogólnie teraz czuję się jakbym na nowo się narodził, chociaż oczywiście tęsknię za tym co było. Jak każdy po urazie. Tu nie ma wyjątków. Nie wolno się jednak załamywać bo to i tak niczego nie zmieni, no chyba że na gorsze. 

Czy chciałbyś coś powiedzieć innym osobom niepełnosprawnym, którzy jednak w jakiś sposób załamali się po zmianie swojego stanu zdrowia?
No cóż powiem  tylko tyle. Każdy ma swój wybór, jeden woli walczyć i dążyć do celu, a drugi woli beczeć i żreć słodycze, następnie kończy się to nadwagą czyli podwójnym kalectwem. Będąc inwalidą nie da się schudnąć jak pełnosprawny człowiek.

Dziękuję Ci Rafale za ten wywiad. Życzę Ci jeszcze więcej siły, wytrwałości i sukcesów w dalszym życiu. Czy jeszcze chciałbyś coś dopowiedzieć? 
Również dziękuję. 
Tak
Trzymajcie się i nie puszczajcie się jak wszystkie moje byłe. 
Pozdrawiam!
Wymiękłem! :D

link "Życie na wózku": https://www.youtube.com/user/TunhiPL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz