Tym razem
oryginalnie bo wywiad. Z kim? Z ekipą projektu The Shielders. Wywiad w formie
mailowo-przygotowanej. Napisałem kilka pytań i rozesłałem je do ekipy by na nie
po odpowiadali. Wytypowani do tego zostali Grimbo (grafika/planowanie), Naur (sprawy techniczne/strona
internetowa/planowanie) i Sempiq (forum/planowanie).
·
Witam was bardzo serdecznie. Pierwsze pytanie do
wszystkich. Czym projekt The Shielders ma być i na jakiej zasadzie ma działać?.
Grimbo:
Również witam cię bardzo serdecznie! Zanim opowiem jakie mamy plany wobec
naszego projektu, pozwól że zacznę od początku. TheShielders z samego początku
było gildią stworzoną przez Patryka "Rojo" Rojewskiego w grze
Firefall a naszym zadaniem jako UberShieldersi było opiekowanie się gildią pod
nieobecność Roja, w późniejszym etapie postanowiliśmy z Naurem zrobić z
TheShielders coś więcej niż tylko gildię, naszym głównym celem oprócz
wspierania Roja w grach z widzami jest jak na razie próba zrzeszenia Tarczowników
pod jednym sztandarem. Nie oznacza to jednak, że gracze nie będący
Tarczownikami nie mogą należeć do naszego grona, wręcz przeciwnie, chcemy tak
jak tylko możemy wspierać maksymę Roja
"Gry łączą a nie dzielą" w mniejszym bądź większym stopniu . Strona
internetowa, która jest tworzona jest nazywana przeze mnie "Przystanią dla
graczy" Ma być to miejsce gdzie gracze będą mogli chociażby znaleźć
kompanów do gry. Plany mamy ambitne, jesteśmy świadomi, że czeka nas nie lada
wyzwanie i że bez pomocy innych może nam się to nie udać, ale nie należymy do
osób, które łatwo się poddają. Wielu z nas to "Uparte skurczybyki"
dlatego wierzymy, że projekt w mniejszym bądź większym stopniu się uda.
Naur: W
większości na to pytanie odpowiedział Grimbo. O stworzeniu czegoś takiego
myślałem praktycznie od momentu dołączenia do gildii w FireFallu i zgrania się
zresztą członków – ubaw jaki mieliśmy z Grimbem w momencie gdy podczas jednej z
naszych wspólnych rozmów okazało się że myślimy o tym samym był nie do opisania
– od razu wzięliśmy się do roboty, choć jest to dla nas świetna zabawa
traktujemy to naprawdę poważnie.
·
Grimbo, wiem
że inspiracją do stworzenia projektu jest Patryk „Rojo” Rojewski. Czy
udało wam się nawiązać z nim jakąś współpracę? Jeżeli tak to na jakich
zasadach?
Jak
najbardziej. Kontakt z Rojem mamy praktycznie od początku gdy jako jedni z
pierwszych dołączyliśmy do gildii, którą Patryk stworzył w grze Firefall.
Jednak pierwsze przedstawienie naszego projektu i nawiązanie nazwijmy to
współpracy miało miejsce na PZR (Szogun:
Paintball z Rojem) w Poznaniu, gdzie zaproponowaliśmy aby zrobić z
TheShielders coś więcej niż tylko jakąś tam gildie, która upadnie po tym jak
Rojo przestanie w tą grę grać. Pomysł ten bardzo mu się spodobał ( a
przynajmniej tak to odczuliśmy) i zaproponował nam abyśmy, jak to nazwał,
"Byli jego głównymi ludźmi od wspólnych gier". O co chodzi? Już
śpieszę z tłumaczeniem. Mianowicie jeżeli Rojo będzie grać w jakąś grę z widzami, to my również tam
będziemy aby wspierać go na wszelakie sposoby: od wspólnego grania, expienia
poprzez wsparcie i pomoc dla Tarczowników aż po zajmowanie się gildiami w owych
grach. Tak oto wygląda nasza współpraca na ten moment, co później i czy jakoś
się to rozrośnie ? Pożyjemy, zobaczymy osobiście liczę, że tak.
·
Naur, zajmujesz się przede wszystkim stworzeniem
strony internetowej. Przy prywatnej rozmowie przyznałeś się, że cały kod strony
piszesz samodzielnie od podstaw i to sam.
Na jakim etapie są prace? Opowiedz nam o swojej roli przy projekcie.
Naur: Tak,
zajmuje się stworzeniem strony osobiście od podstaw, jestem mózgiem całego
projektu od jego strony technicznej – czyt. ja tu tylko sprzątam i pilnuje żeby
żadna żarówka się nie spaliła. Jest to dla mnie sprawdzian moich umiejętności i
chęć ich rozwoju przy tworzeniu czegoś z czego będę miał zabawę. Prace niestety
na razie stoją w miejscu, jest to po części spowodowane moją sytuacją w życiu
osobistym której szczegóły znasz, ale głównie brakiem grafika zajmującego się
projektowaniem stron internetowych (Grimbo się do tego nie nadaje, jak to
zwykłem się z niego naśmiewać – za duży z niego artysta-malarz by zajmował się
takimi rzeczami :D) oraz brakiem dokładnego planu co ma znajdować się na
stronie - staramy się nad tym intensywnie debatować, zbierać
pomysły i zastanawiać się które z nich wdrożyć.
Szogun:
Może, któryś z czytelników będzie znał się na projektowaniu grafiki i zechce
wam pomóc?
·
SempiQ, na twojej głowie jest forum a zatem
jesteś osobą, z którą ludzie będą mieli największy kontakt. Wiem, że forum
działało ale wystąpiły „pewne komplikacje”.
Opowiedz o tej sytuacji i trudnościach.
SempiQ:
Naszym największym problemem do dnia dzisiejszego jest problem z „przełamaniem
lodów” w grupie. Forum powstało, powoli się rozwijało, kilka
mniejszych/większych postów powstało, sam zacząłem opisywać klasy, perki, eventy
itp. z gry Firefall (wtedy akurat to była nasza główna gra). Niestety jako, że
sami byliśmy niedoświadczeni w administracji fora zapomnieliśmy zabezpieczyć
się przeciwko botom. Tak się stało, że jeden nam wszedł i zrobił chyba kilkaset
śmieciowych tematów. Jednakże forum wstaje na nogi i w niedalekiej przyszłości
zostanie na nowo otworzone.
·
Traktujecie pracę przy projekcie bardziej jako
zajęcie na wolne chwile czy też pochłania was ona całymi dniami? (wszyscy).
Grimbo:
Projekt jest zbyt młody żeby zajmować się nim całymi dniami, nie mamy jeszcze
zbyt dużej liczby ochotników, którzy razem z nami chcieliby aby nasz pomysł
stał się sukcesem. Jak na razie podchodzę do projektu z dużym dystansem. To, co
teraz powiem może nie jest do końca związane z pytaniem, ale pokazuje, że warto
poświęcić czas na nasz projekt - już w tym momencie TheShielders umożliwiło mi
poznanie kilku wspaniałych osób, które tak jak ja fascynują się światem
gamingowym i nie tylko. Szczerze mówiąc
wcześniej mogłem dzielić swoją pasję maksymalnie z jedną albo dwiema
osobami.
Naur: W
tej chwili nie da się poświęcić każdej wolnej chwili na projekt. Wszyscy
jesteśmy jeszcze młodzi, a skoczyliśmy na głęboką wodę i czeka nas wiele pracy.
Patrzę na to jednak optymistycznie i mam nadzieję, że nasz trud z czasem
zostanie doceniony. Co do mojej osoby tak jak wspomniałem wcześniej, chwilowo
opuściłem się z pracami przy projekcie, dotknął mnie delikatny brak weny do
robienia czegokolwiek. Jednak traktuje projekt jak najbardziej poważnie i gdy
tylko wena wróci i uda się rozwiązać wszystkie problemy, które aktualnie nas
dręczą, wracam do pracy pełną parą. Jednocześnie tak jak wspomniał Grimbo
projekt jest dla mnie świetną zabawą przy której poznałem już masę wspaniałych
ludzi i mam nadzieje że ta liczba będzie wciąż rosła.
SempiQ: Na
początku powstania forum po ogarnięciu spraw ze wstępnym tworzeniem działów i
innych spraw administracyjnych mogłem się wziąć za opisywanie, pisanie i
tłumaczenie jak to zacząłem robić na grupie Steam z czasem jak się wkręciłem
potrafiłem pisać i tłumaczyć inne artykuły na polski całymi dniami (pracoholik
się znalazł no) przez co się ździebko wypaliłem i przestałem już tak namiętnie
pisać. Pisałem głównie o Firefall gdyż w tym czasie większość ludzi, którzy z
nami było grało właśnie w tą grę. Teraz niestety Forum padło. Trzeba było
zrobić na nim świąteczne porządki, ja sam po lekko zbyt długiej przerwie mam
ochotę zacząć coś pisać więc można się spodziewać nowego spamu tekstami w
wykonaniu SempiQ’a.
·
Czy zdarza wam się mieć zupełnie odmienne
wyobrażenia odnośnie projektu przez co dochodzi do napięć?
Grimbo:
Oczywiście, że zdarza nam się mieć odmienne zdanie, szczególnie jeżeli chodzi
o Naura i mnie. Jesteśmy jak ogień i
woda. Pomimo tego zawsze staramy się pójść na jakiś kompromis albo staramy się
połączyć nasze pomysły (jeżeli jest to możliwe) dla dobra naszego projektu.
Naur:
Dzieląc wspólną pasję, niekoniecznie trzeba dzielić wspólne poglądy na dane
tematy. Wolę nie wymieniać epitetów jakie między mną, a Grimbem zostały
wymienione, jednak jak na razie po każdej burzy przychodziło słońce. Staramy
się zawsze znaleźć wspólne rozwiązanie i wspierać siebie nawzajem w chwilach
wahania. Najlepszym przykładem był sam początek współpracy i tworzenie loga
projektu – pozwoliło nam to dograć się nawzajem.
SempiQ:
Głównymi twórcami naszego projektu są Grimbo i NauR, ja sam jestem tam w pewnym
sensie na doczepkę głównie zajmuję się pisaniem tekstów i supportem. Jak wpadnę
na jakiś ciekawy pomysł oczywiście się dzielę nim ze swoimi przełożonymi
jednakże sam nie specjalnie się mieszam w sprawy projektu.
·
Czy jest szansa, że wyciągnę od was przybliżony
termin startu?
Naur:
Odpowiem Ci na to pytanie jak tylko zostanę jasnowidzem. A tak na poważnie
wszystko zależy od tego jak szybko uda mi się zamknąć sprawę ze stroną – nie
chcę rzucać jakimiś przybliżonymi datami, gdyż nie wychodzę na tym dobrze, bo
trzymanie się przeze mnie deadline'ów jest moją piętą achillesową.
Grimbo:
Samo TheShielders jako tako wystartowało, pozostało nam już, tylko stworzenie
strony. Pytasz o przybliżony termin? Na ten moment jest ciężko cokolwiek
wskazać, wszystko przez sporą liczbę różnych czynników wpływających na to, jak
chociażby bardzo ważne poparcie, zainteresowanie i odzew ze strony tarczowników czy ogólnie
graczy, ale najważniejszym jest wolny czas i chęci tworzenia Naur'a który
tworzy ową stronę.
·
Czy macie coś jeszcze do dodania od siebie?
Naur:
Jedynie to że mam nadzieje że będziecie nas mimo wszystko wspierać i spodoba
się wam to co w swoim czasie stworzymy.
Grimbo: Od
siebie dodam, że sukces TheShielders zależy w ogromny stopniu od was (osób
czytających). Jeżeli interesuje was koncepcja miejsca gdzie gracz będzie się
czuć jak u siebie w domu, to liczę, że
takim miejscem będzie własnie TheShielders. Oczywiście liczę się z faktem, że
mamy ogromne szanse na porażkę, ale będę się cieszyć z każdego naszego
chociażby małego sukcesu. Dziękuje za
wywiad i mam nadzieję, że zainteresowaliśmy i jasno przedstawiliśmy projekt
TheShielders.
SempiQ:
Wszystko co chciałbym powiedzieć powiedział za mnie Grimbo. Od siebie dodam
tylko, że zapraszamy każdego zainteresowanego gracza do naszego grona i
niezmiernie się cieszymy gdy, któryś zdecyduje się przełamać barierę
niepewności. Dziękuję za wywiad i pozdrawiam. Tarcza!
Dziękuję
wam bardzo serdecznie. Z racji zbliżającego się dużymi krokami końca bieżącego
roku a nadchodzącego nowego chciałbym złożyć wam wszystkim życzenia.
Przede wszystkim abyście w Nowym Roku znaleźli wenę do pracy nad projektem oraz
aby ta praca przynosiła wam jak najwięcej radości i satysfakcji.
Kochani
czytelnicy, wam bardzo gorąco życzę abyście w 2015 roku zawsze mieli jakąś
ciekawą grę na podorędziu, książkę do czytania lub film do oglądania. Wiem, że
życie codzienne często bywa trudne i męczące, dlatego właśnie potrzebna jest
dobra rozrywka w formie odskoczni.
Nam,
ekipie Gam-ER’a, życzę aby w nowym roku nie zabrakło tematów do pisania i
abyśmy zawsze na to znaleźli czas. Każdy z nas ma inną rolę, ale każdy z nas
jest bardzo zadowolony z tego co robi bo robi to co lubi. Życzę nam również
rozwoju i aby nasza praca otworzyła nam drzwi do przyszłości. Kieliszki w górę!
Za zdrowie naszych czytelników! Za Gam-ER’a!
Do
przeczytania w nowym roku Kochani :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz