Patryk „Rojo” Rojewski – znany w świecie gier youtuber.
Zarówno zapalony gracz jak i wyjadacz paintball’owy. Jego charyzmatyczny i
ostry styl nagrań przyciąga wielu ludzi. Każde jego nagranie jest wcielaniem
się w bohatera, przeżywaniem tego co dzieje się na ekranie, genialny komediowy
teatr do każdej gry w jaką grał i jaką nagrał. Dokładnie 11 września 2012 roku
Rojo zaprezentował grę, którą otrzymał od swojego fana pod tytułem "Rojo
the la Mordore Soldiere de Elite Revolutione Special Edition V.2" stworzoną
przez DejM’a. I tak powstał cykl Rojo Fan Games.
Lecz czym to jest? (Otwórz posta)
ROJO FAN GAMES (RFG)
Jest to cykl nagrań, który z początku miał być tylko strefą
dla ludzi, którzy w sposób twórczy chcieli okazać sympatię do Roja. Cykl
prostych gier o Roju dla Roja przerodził się w wielki projekt wspierający
młodych twórców gier. W tym momencie Rojo jest ostatnim ogniwem łańcucha całego
projektu, który prezentuje wyrób gotowy. Po drodze jest sztab ludzi, którzy
pomagają tworzyć coraz to lepsze gry, służą radą a czasem pomocą techniczną.
RFG ma już na swoim koncie parę długich gier z różnych gatunków (RPG, Horrory,
FPS) a im dalej w las tym więcej jest widać ciężkiej pracy młodych
programistów. Rojo cyklem RFG pokazuje, że tworzenie dobrych gier nie jest
domeną tylko wielkich korporacji ale każdy, który zna się na temacie i ma dużo
chęci jest w stanie zrobić coś naprawdę dobrego. Jestem w stanie, z czystym
sumieniem, powiedzieć że część gier, które wyszły spod znaku RFG, jest dużo
lepszych niż komercyjne badziewia tj. „Rzeźnik” czy „Rajd na Berlin” mimo, że
prezentują podobny poziom graficzny. Ludzie tworzący gry pod RFG kierują się
chęcią doszlifowania swojego warsztatu, pokazania swojej produkcji oraz chcą
usłyszeć twórczą krytykę na temat swojego produktu. Badziewia o których
napisałem są robione czysto komercyjnie, mają swój sztab ludzi pracujących nad
danym produktem a dla nas jako konsumentów coś takiego jest poprostu ciosem w
twarz.
Krótko podsumowując, cykl filmików Rojo Fan Games jak i cały projekt wspierania
młodych twórców był strzałem w dziesiątkę. RFG można porównać do wędki, która
łowi młode talenty
z komercyjnego morza korporacji.
Zarówno jako gracz starej daty jak i fan samego Patryka
Rojewskiego wyrażam szczere nadzieje, że RFG stanie się dużą marką promującą i
otwierającą karierę dla ludzi, którzy mają duże predyspozycje na bycie
programistami czy grafikami do gier a obecnie nie mają perspektywy by się w tym
świecie znaleźć.
SERDECZNA TARCZA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz