wtorek, 2 września 2014

Gam-ER #1: Royal Quest





      Gracze starszej daty pamiętają zapewne jedno z pierwszych MMORPG jakim było Ragnarok Online. Ta kolorowa, bajkowa, mangowa grafika, ten absolutny brak dynamizmu 
i diablo wciągająca rozgrywka z kumplami. Tak właœściwie do tej pory nie wiem czym Ragnarok mnie zachwycił ale wciąż miło wspominam godziny spędzone przy tej grze. Po 13 latach wszelkiego darmowego szajsu studio Katauri Interactive (twórcy King's Bounty) wyprowadza na rynek grę pod tytułem Royal Quest.
Do gry podchodziłem dosyć długo i ostrożnie. Tak długo i ostrożnie, że gdzieœ gubiły mi się te 4 godziny dziennie! Ktoœś mi to wyjaœśni? Nie? To ja wam wyjaœśnię na podstawie tego co sam zaobserwowałem! HAAAAAA!!! (Otwórz posta)



First look...
Gra wita nas bardzo ładnym ekranem logowania złożonym właœściwie z nieruchomej grafiki oraz jakże spokojną, delikatną muzyką... Czy po takim wstępie należy się czegośœ spodziewać? Hmm... jeszcze nie i czas stworzyć naszą pierwszą postać. Do wyboru mamy 4 [(do)słownie cztery] podstawowe klasy postaci (szermierz, łucznik, złodziej, mag) z których każda awansuje późŸniej na jedną z dwóch wybranych przez nas podklas... razem 8 klas grywalnych czyli całkiem całkiem... (ZARAZ!! W Star Wars: The Old Republic jest dokładnie tak samo!). Każdą postać możemy w pewien ograniczony sposób zmodyfikować wizualnie i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że płeć męska wychodzi bardzo słabo. Ocena mojej postaci, czy jestem zadowolony z jej wyglądu? Pomijając bajkową grafikę a'la Ragnarok z postaci żeńskiej jestem zadowolony a z męskiej... ale kobieta wyszła całkiem ładna!

Spoko oko...
Wchodzimy do œświata (no i tutaj łezka w oczku mi się zakręciła na wspomnienie Ragnarok Online), który wita nas naprawdę ładnym œświatem. Wszystko jest kolorowe, bajkowo-mangowe i całkiem dopracowane. Działa płynnie, nie zacina się. Co do płynnośœci to woda została zrobiona cudnie, strumyczek jest faktycznie strumyczkiem a pod powierzchnią wody widać kamyczki, sama zaśœ powierzchnia wody odbija reflkesy œświateł. Dużo graczy narzeka na kamerę, działa ona tylko w rzucie izometrycznym, więc jakbyśœmy jej nie obrócili to zawsze widzimy otoczenie pod kątem. Ogranicza nam to w pewien sposób pole widzenia ale potem przestaje zupełnie przeszkadzać dzięki mechanice gry. Postaci poruszają się w miarę naturalnie a animacja walki pozwala na płynne przechodzenie z jednego ataku w drugi bez dziwnych teleportacji ręki do położenia pierwotnego. Generalnie mimo, ze RQ wygląda ładnie to jednak nie na tyle by wymagać od nas grafiki 512MB oraz procesora dwurdzeniowego 3.0GHz.

Nie pytaj co "RQ może zrobić dla mnie" lecz co ty możesz zrobić dla RQ...
Jak każdą dobrą grę MMORPG tą również tworzą ludzie i to zdecydowanie bardziej niż np. w World of Warcraft. W grze są co prawda "kupcy" lecz raczej nie mają oni dla nas wartośœciowego sprzętu, taki sprzęt mają właśnie gracze, którzy wystawiajšą się z własnymi sklepami w stolicy. Tak samo system craftingu łączy ludzi bo tylko w ten sposób można zdobyć miecz dla swojej postaci lub zbroję. Jak nasz wirtualny ekwiparz ma się do ludzi? Sprawa prosta. Crafting wymaga od nas całych stosów najróżniejszych materiałów, które możemy zdobywać lecz samemu jest to czasochłonne, dobieramy się więc w grupę i idziemy zdobywać materiały. Można również się ugadać z kimśœ kto ma materiały i recepturę i zrobi nam to co chcemy za odpowiednią opłatą. Możemy również kupić same materiały ze straganów graczy gdy sami mamy recepturę.
     
Spoko ucho...
A jednak z ekranu logowania trzeba było wywnioskować w co się ładujemy. Przez całą grę towarzyszy nam niezwykle spokojna muzyka (do każdej lokacji inna) aczkolwiek bywają momenty kiedy przyspiesza. Nie są to utwory które zapadają nam w pamięć czy cośœ takiego ale zdecydowanie dopasowują się do ładnej otoczki graficznej i uspokajają nerwy.

Szybko, szybko...
A tu niema nic na szybko. Co do samej gry to w żaden sposób się ona nie spieszy, wygląda to tak jakby próbowała nam powiedzieć "Kurde, człowiek, gdzie się spieszysz? Zwolnij, nie pali się, mamy czas". I tu właśœnie znikają moje 4 godziny dziennie. Tak jak grafika oraz muzyka tak i cała rozgrywka jest niezwykle spokojna. Jedyne co się szybko dzieje w RQ to nasze zgony i umieranie przez nierozwagę. Do każdego typu przeciwnika musimy się w pewien sposób przygotować. Każdy przeciwnik posiada pewne odpornośœci na jakieœś żywioły a na inne znów jest wrażliwy. Cały nasz sprzęt możemy ulepszać na wiele sposobów (ja naliczyłem jakieœś 3-4 sposoby) co pomoże nam przetrwać w tym oj jakże piękniutkim i cudownie słodziutkim œświecie (oj kuci kuci kuci). Kiedy już jeśteœmy przygotowani by wyruszyć na szlak przygody to odnosimy wrażenie, że stwory w ogóle mają wywalone na nasz pancerz 
i biją niemiłosiernie mocno. Pomyśœlałem "wysoki poziom trudnoœci, dla mnie ok" i zacząłem walczyć z rozwagą, dopasowując moje zdolnośœci do napotykanych wrogów. I tym samym gra znów nie pozwoliła mi przyspieszyć, nie podniosła mi w żaden sposób ciśœnienia ani w ogóle nic... looz i chill. Zapytacie teraz "I niby po setnym zgonie dalej jesteœś taki spokojny?" a ja wam odpowiem "Tak". A to dlatego, że niestety nie czujemy swojej postaci w żaden sposób, nie czujemy że obrywamy za połowę naszego zdrowia, na ekranie nie pojawia się nic poza cyferkami oraz pasek zdrowia w rogu robi się coraz krótszy ale to tyle. Absolutny brak tego tupnięcia, tego takiego wiecie... BUUM!! Znów umarłem? A dobra tam, szybkie leczenie 
i niespiesznie kroczymy dalej.

Czas podjąć się pracy...
Zadania/questy zabijają. Tak jak na początku były całkiem znośœne i robiło się je całkiem przyjemnie to potem gdy zobaczyłem zadania typu "zabij 100 karaluchów" w konkretnym miejscu obsianym przez ludzi lub "zbierz 50 jakiegoœ œśmiecia" to odpadłem. Naprawdę grałem już w wiele gier i dużo absurdalnych zadań w grach robiłem ale to mnie przerosło. ŒŚrednio przypadał na mnie 1 karaluch na pół godziny. Na szczeęście nie trzeba grać samemu (a nawet nie powinno) i z grupą 4-osobową poszło to duuuużo szybciej. Tak, ta gra wymusza na nas pewne włączenie się do śœwiata który tworzą gracze. W sumie to dobrze bo czym jest MMORPG, w które gramy sami bądŸź traktujemy naszych kompanów bardziej jak postacie niezależne niż żywych ludzi? Cóż, późŸniej ludzi robi się mniej, więc mamy większy metraż dla siebie... i trudniejsze potwory.

Jestem koksem...
Czyli udało nam się wbić poziom a to znaczy, że czas się rozwinąć. A postać rozwijamy na 3 płaszczyznach: statystyki, talenty, umiejętnośœci. Co poziom dostajemy 4 punkty do rozdania w nasze statystyki, co 4 poziomy dostajemy 1 punkt talentu do wpakowania w jedno z 4 drzewek (1 drzewko podstawowe i 3 do każdej podklasy) oraz co jakiśœ czas dostajemy nową umiejętnośœć. STOP! Wyszło nam 8 klas postaci, każda klasa ma te 3 drzewka... 8*3=24... czyli mamy tak właściwie 24 rożne postaci + różne kombinacje talentów... to już wygląda naprawdę spoko.

Mikro-Makro płatnośœci
Jako że gra jest free to play to nie mogło zabraknąć sklepu. Wiem, że duża częśœć z was nie lubi płacić za gry "darmowe" i właśœnie to odrzuca was od wielu tytułów w które nie da się grać bez kupienia "premium". Tutaj znów na spokojnie, sklep oferuje nam głównie ciuchy wizualne dla postaci a także pewne dopalacze doœświadczenia itp. Nie uśœwiadczymy tam mega wypasionej zbroi czy miecza który śœcina góry. Możemy spokojnie przemierzać śœwiat RQ 
z gołym portfelem.

Reasumując, Royal Quest ma naprawdę śœliczną grafikę chociaż przy zbyt dużych wymaganiach sprzętowych, uspokaja nerwy, jest niespieszny co o dziwo może przykuć do PC-ta na długo. Oferuje nam naprawdę sporą wolnośœć w rozwijaniu naszego bohatera. Gra stawia duży nacisk na komunikację z ludŸmi i granie z nimi. Najgorzej w tym wszystkim wypadło odczuwanie naszej postaci oraz zadania. Jest to co prawda wersja Open Beta, więc pozostaje nadzieja że coœ z tym zrobią. Jest również i polski serwer nad którym czuwa znana nam firma Cenega. Royal Quest ma naprawdę duże szanse zostać najlepszym darmowych MMORPG roku 2014.

Wymagania minimalne gry wystarczające do płynnej rozgrywki:

System operacyjny: Windows 7/ Vista / XP SP3
Procesor: Intel Core 2 Duo lub AMD Athlon X2 64 3.0 GHz
Pamięć RAM: 2 GB
Dysk twardy: 10 GB wolnego miejsca
Karta graficzna: 512 MB NVIDIA GeForce 9500GT / ATI Radeon HD 3450

link do strony głównej: http://royalquest.pl/


Ocena: 8/10

recenzja z dnia 2014-04-09


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz