Gracze starszej daty pamiętają
zapewne jedno z pierwszych MMORPG jakim było Ragnarok Online. Ta kolorowa,
bajkowa, mangowa grafika, ten absolutny brak dynamizmu
i diablo
wciągająca rozgrywka z kumplami. Tak właściwie do tej pory nie wiem czym Ragnarok mnie zachwycił
ale wciąż miło wspominam godziny spędzone przy tej grze. Po 13 latach
wszelkiego darmowego szajsu studio Katauri Interactive (twórcy King's Bounty)
wyprowadza na rynek grę pod tytułem Royal Quest.
Do gry podchodziłem dosyć długo i ostrożnie. Tak długo
i ostrożnie, że gdzie
gubiły
mi się te
4 godziny dziennie! Ktoś mi
to wyjaśni?
Nie? To ja wam wyjaśnię na podstawie tego co sam zaobserwowałem! HAAAAAA!!! (Otwórz posta)
Gra wita nas bardzo ładnym ekranem logowania złożonym
właściwie
z nieruchomej grafiki oraz jakże spokojną, delikatną muzyką... Czy po takim
wstępie należy się czegoś
spodziewać?
Hmm... jeszcze nie i czas stworzyć naszą
pierwszą
postać.
Do wyboru mamy 4 [(do)słownie
cztery] podstawowe klasy postaci (szermierz, łucznik, złodziej, mag) z których każda awansuje później na jedną z dwóch
wybranych przez nas podklas... razem 8 klas grywalnych czyli całkiem całkiem... (ZARAZ!! W Star Wars: The Old Republic jest
dokładnie
tak samo!). Każdą postać możemy
w pewien ograniczony sposób
zmodyfikować wizualnie
i wszystko byłoby ok gdyby nie to, że płeć męska wychodzi bardzo słabo. Ocena
mojej postaci, czy jestem zadowolony z jej wyglądu? Pomijając bajkową grafikę
a'la Ragnarok z postaci żeńskiej jestem zadowolony a z męskiej... ale kobieta
wyszła całkiem ładna!
Spoko
oko...
Wchodzimy do świata (no i tutaj łezka w oczku mi się zakręciła na wspomnienie Ragnarok Online), który wita nas naprawdę ładnym światem.
Wszystko jest kolorowe, bajkowo-mangowe i całkiem dopracowane. Działa płynnie,
nie zacina się. Co do płynności
to woda została
zrobiona cudnie, strumyczek jest faktycznie strumyczkiem a pod powierzchnią wody widać kamyczki, sama zaś powierzchnia wody odbija reflkesy świateł. Dużo
graczy narzeka na kamerę,
działa
ona tylko w rzucie izometrycznym, więc jakbyśmy jej nie obrócili to zawsze widzimy otoczenie pod kątem. Ogranicza nam to w pewien sposób pole widzenia ale potem przestaje zupełnie przeszkadzać dzięki mechanice gry. Postaci poruszają się w miarę naturalnie a animacja walki pozwala na płynne
przechodzenie z jednego ataku w drugi bez dziwnych teleportacji ręki do
położenia pierwotnego. Generalnie mimo, ze RQ wygląda ładnie to jednak nie na
tyle by wymagać od nas grafiki 512MB oraz procesora dwurdzeniowego 3.0GHz.
Nie pytaj co "RQ
może zrobić dla mnie" lecz co ty możesz zrobić dla RQ...
Jak każdą dobrą grę MMORPG tą również tworzą ludzie i
to zdecydowanie bardziej niż np. w World of Warcraft. W grze są co prawda
"kupcy" lecz raczej nie mają oni dla nas wartościowego sprzętu, taki sprzęt mają właśnie gracze, którzy
wystawiajšą się z własnymi sklepami w stolicy. Tak samo system
craftingu łączy ludzi bo tylko w ten sposób można zdobyć miecz dla swojej
postaci lub zbroję. Jak nasz wirtualny ekwiparz ma się do ludzi? Sprawa prosta.
Crafting wymaga od nas całych stosów najróżniejszych materiałów, które możemy
zdobywać lecz samemu jest to czasochłonne, dobieramy się więc w grupę i idziemy
zdobywać materiały. Można również się ugadać z kimś kto ma materiały i recepturę i zrobi nam to co chcemy za odpowiednią opłatą.
Możemy również kupić same materiały ze straganów graczy gdy sami mamy
recepturę.
Spoko
ucho...
A jednak z ekranu logowania trzeba było wywnioskować w
co się ładujemy. Przez całą grę towarzyszy nam niezwykle spokojna muzyka
(do każdej lokacji inna) aczkolwiek bywają momenty kiedy przyspiesza. Nie
są to utwory które zapadają nam w pamięć czy coś takiego ale zdecydowanie dopasowują się do ładnej
otoczki graficznej i uspokajają nerwy.
A tu niema nic na szybko. Co do samej gry to w żaden
sposób się ona nie spieszy, wygląda to tak jakby próbowała nam powiedzieć
"Kurde, człowiek, gdzie się spieszysz? Zwolnij, nie pali się, mamy
czas". I tu właśnie
znikają moje
4 godziny dziennie. Tak jak grafika oraz muzyka tak i cała rozgrywka jest
niezwykle spokojna. Jedyne co się szybko dzieje w RQ to nasze zgony i umieranie
przez nierozwagę. Do każdego typu przeciwnika musimy się w pewien sposób
przygotować. Każdy przeciwnik posiada pewne odporności na jakieś żywioły a na inne znów jest wrażliwy. Cały nasz
sprzęt możemy ulepszać na wiele sposobów (ja naliczyłem jakieś 3-4 sposoby) co pomoże nam przetrwać w tym oj jakże piękniutkim i cudownie słodziutkim świecie (oj kuci kuci kuci). Kiedy już jeśtemy
przygotowani by wyruszyć na szlak przygody to odnosimy wrażenie, że stwory w
ogóle mają wywalone na nasz pancerz
i biją niemiłosiernie mocno.
Pomyślałem "wysoki poziom trudnoci, dla mnie ok" i zacząłem walczyć z rozwagą, dopasowując moje zdolności do napotykanych wrogów. I tym samym gra znów nie
pozwoliła mi przyspieszyć, nie podniosła mi w żaden sposób ciśnienia ani w ogóle nic... looz i chill. Zapytacie teraz
"I niby po setnym zgonie dalej jesteś taki spokojny?" a ja wam odpowiem
"Tak". A to dlatego, że
niestety nie czujemy swojej postaci w żaden sposób, nie czujemy że obrywamy za
połowę naszego zdrowia, na ekranie nie pojawia się nic poza cyferkami oraz
pasek zdrowia w rogu robi się coraz krótszy ale to tyle. Absolutny brak tego
tupnięcia, tego takiego wiecie... BUUM!! Znów umarłem? A dobra tam, szybkie
leczenie
i niespiesznie kroczymy dalej.
Czas podjąć się pracy...
Zadania/questy zabijają. Tak jak na początku były
całkiem znośne
i robiło
się je
całkiem
przyjemnie to potem gdy zobaczyłem
zadania typu "zabij 100 karaluchów" w konkretnym miejscu obsianym przez ludzi lub
"zbierz 50 jakiego śmiecia" to odpadłem. Naprawdę grałem już w wiele gier i
dużo absurdalnych zadań w grach robiłem ale to mnie przerosło. Średnio przypadał na mnie 1 karaluch na pół godziny. Na szczeęście nie trzeba grać samemu (a nawet nie powinno) i z grupą 4-osobową poszło
to duuuużo
szybciej. Tak, ta gra wymusza na nas pewne włączenie się do świata który tworzą gracze. W sumie to dobrze bo czym jest MMORPG, w które gramy sami bądź traktujemy naszych kompanów bardziej jak postacie niezależne niż żywych
ludzi? Cóż, później ludzi robi się mniej, więc mamy większy metraż dla
siebie... i trudniejsze potwory.
Czyli udało nam się wbić poziom a to znaczy, że czas
się rozwinąć. A postać rozwijamy na 3 płaszczyznach: statystyki, talenty,
umiejętności.
Co poziom dostajemy 4 punkty do rozdania w nasze statystyki, co 4 poziomy
dostajemy 1 punkt talentu do wpakowania w jedno z 4 drzewek (1 drzewko
podstawowe i 3 do każdej podklasy) oraz co jakiś czas dostajemy nową umiejętność. STOP! Wyszło nam 8 klas postaci, każda klasa ma te 3 drzewka... 8*3=24... czyli mamy tak
właściwie 24 rożne postaci + różne kombinacje talentów... to już wygląda
naprawdę spoko.
Mikro-Makro
płatności
Jako że gra jest free to play to nie mogło zabraknąć
sklepu. Wiem, że duża część z
was nie lubi płacić za gry "darmowe" i właśnie to odrzuca was od wielu tytułów w które nie da się grać
bez kupienia "premium". Tutaj znów na spokojnie, sklep oferuje nam głównie ciuchy
wizualne dla postaci a także pewne dopalacze doświadczenia itp. Nie uświadczymy tam mega wypasionej zbroi czy miecza który ścina góry.
Możemy
spokojnie przemierzać świat RQ
z gołym portfelem.
Reasumując, Royal Quest ma naprawdę śliczną grafikę chociaż przy zbyt dużych wymaganiach
sprzętowych, uspokaja nerwy, jest niespieszny co o dziwo może przykuć do PC-ta
na długo. Oferuje nam naprawdę sporą wolność w rozwijaniu naszego bohatera. Gra stawia
duży
nacisk na komunikację z
ludmi
i granie z nimi. Najgorzej w tym wszystkim wypadło odczuwanie naszej postaci
oraz zadania. Jest to co prawda wersja Open Beta, więc pozostaje nadzieja że co z tym zrobią. Jest również i
polski serwer nad którym
czuwa znana nam firma Cenega. Royal Quest ma naprawdę duże szanse zostać
najlepszym darmowych MMORPG roku 2014.
Wymagania
minimalne gry wystarczające do płynnej rozgrywki:
System operacyjny: Windows 7/ Vista / XP SP3
Procesor: Intel
Core 2 Duo lub AMD Athlon X2 64 3.0 GHz
Pamięć RAM: 2 GB
Dysk twardy: 10 GB wolnego miejsca
Karta graficzna: 512 MB NVIDIA GeForce 9500GT / ATI
Radeon HD 3450
link do strony głównej: http://royalquest.pl/
Ocena: 8/10
recenzja z dnia 2014-04-09
recenzja z dnia 2014-04-09
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz